14 października br. Sejm RP odrzucił senacki sprzeciw wobec ustawy o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a tym samym zgodził się na budowę budynków mieszkalnych o powierzchni zabudowy do 70 m2 bez pozwolenia na budowę oraz bez dziennika i kierownika budowy.

 

Powierzchnia ta w praktyce dopuszcza budowę najbardziej popularnej grupy budynków o powierzchni całkowitej ok. 140 m² bez należytej ochrony interesów sąsiadów takiej inwestycji.

 

1. Ustawa zawiera rozwiązania szkodliwe, gdyż wbrew powszechnej wiedzy, zawartej również w strategicznych dokumentach rządowych o konieczności jak najszybszego zahamowania kosztownego procesu rozlewania się miast, wprowadza dalsze ułatwienia w uzyskaniu decyzji o warunkach zabudowy (WZ). Narzuca ona bowiem organom nierealne terminy wydania WZ, uniemożliwiające rzetelne przeprowadzenie analizy urbanistycznej. Dotyczy to wszystkich obiektów, a nie tylko domów o powierzchni zabudowy do 70 m².

 

2. Ponadto zachęca nieprofesjonalnego inwestora do znikomych oszczędności na zatrudnieniu kierownika budowy, przy jednoczesnym
przerzuceniu na niego szeregu obowiązków i ryzykownych oświadczeń:

  • złożonego pod rygorem odpowiedzialności karnej, że planowana budowa jest prowadzona w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych – bez doprecyzowania tego przepisu, pomimo jego karnego charakteru;
  • przyjęcia odpowiedzialność za kierowanie budową;
  • kompletności dokumentacji dołączonej do zgłoszenia;
  • dokonania pomiarów powierzchni użytkowej budynku po jego wybudowaniu, w sposób zgodny z przepisami rozporządzenia;
  • zgodności wykonania budynku z projektem budowlanym oraz przepisami techniczno-budowlanymi (sic!).

Ustawa zostawia więc nieświadomego ryzyk inwestora samemu sobie, a wręcz wprowadza go w błąd, gdyż oświadczenie o kompletności dokumentacji mogłoby mu sugerować, że nie musi dysponować przed rozpoczęciem budowy projektem technicznym, którego obowiązek sporządzenia ustawodawca wprowadził w ostatnich zmianach Prawa budowlanego.

 

3. Zgodnie z ustawą organ przyjmujący zgłoszenie budowy takiego budynku nie ma prawa zgłosić sprzeciwu wobec takiego zgłoszenia, nawet w przypadku stwierdzenia, że zakres oddziaływania budynku wkracza na działki sąsiadów lub projekt został opracowany przez osoby nieposiadające odpowiednich uprawnień. Może co najwyżej, choć nie wynika to wprost z uchwalonych przez sejm przepisów, lecz wyjaśnień przedstawionych przed senackimi komisjami, zawiadomić powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o nieprawidłowościach. Takie działanie organu wymagałoby jednak wcześniejszego sprawdzenia przez niego dokumentacji, ale niestety ta sama ustawa uchyliła przepis dający organowi uprawnienia do takiej weryfikacji (art. 30 ust. 4b zdanie drugie).
Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta, a po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw będziemy obserwować skutki jej wprowadzenia w praktyce.

 

Tekst: mgr inż. Andrzej Falkowski
przewodniczący Komisji Prawno-Regulaminowej Krajowej Rady PIIB

 

PIIB dwukrotnie kierowała do MRiT swoje uwagi do projektu uproszczeń. Zbigniew Kledyński, prezes PIIB, mówił o tym również w swoim wystąpieniu na posiedzeniu komisji senackich 6.10.2021 r. Treść dokumentów oraz wystąpienie prezesa PIIB opisaliśmy w artykule „PIIB negatywnie opiniuje projekt uroszczeń prawa budowlanego dotyczących budowy domów jednorodzinnych do 70 m2”.

 

Fot.: stock.adobe.com/nmann77