Koleżanki i Koledzy!

 

Wybory 2023 okazały się ogromnym sukcesem i świętem wszystkich Polek oraz Polaków. Astronomiczna wręcz frekwencja, której nikt się nie spodziewał, pokazała, że jako społeczeństwu nie jest nam wszystko jedno i wtedy, kiedy trzeba, dobitnie wyrażamy swoje stanowisko. Pójście na wybory aż 74,31% osób uprawnionych daje kolejnemu rządowi bardzo mocny mandat do sprawowania władzy.


Czego oczekujemy jako inżynierowie budownictwa od posłów kolejnej kadencji? Przede wszystkim spokoju i dialogu. Ciągłe zmiany w przepisach Prawa budowlanego nie zapewniają branży poczucia stabilności i blokują jej rozwój. Mam nadzieję, że planowane zmiany dotykające nas – inżynierów będą wprowadzane w porozumieniu z nami, a nie przeciwko nam, bo jakiś urzędnik ma takie, a nie inne widzimisię. Czas wrócić do rzetelnych konsultacji oraz rozmów o wprowadzanym prawie przede wszystkim po to, aby te zmiany były także jakościowe, a nie tylko ilościowe.

 

Chciałbym jednak, żeby to, co będzie się działo w sektorze budownictwa w nadchodzącej kadencji, było ewolucją, a nie rewolucją. Nie ma potrzeby rewolucjonizować naszej branży – ona przechodzi rewolucję oddolnie i jest oparta na zasadach rynkowych – konkurencyjności. Nie ma więc sensu w tym momencie planować jej w sposób odgórny.

Sprawy, które jednak wymagają szybkiej reakcji i skutecznego działania, to kwestia uczestnictwa polskich inżynierów budownictwa w odbudowie Ukrainy, wspólne podejście do tematu cyfryzacji i nakreślenie „mapy drogowej”, która zapewni wszystkim stronom odpowiedni poziom przygotowania i bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że tym razem opracowanie wdrażania tak ważnego aspektu działalności całej branży odbędzie się z poszanowaniem interesu wszystkich stron.

 

Bardzo się cieszę, że w sejmie kolejnej kadencji zasiądą przedstawiciele naszego zawodu – naszej izby. Liczę na to, że dialog z nimi będzie się układał dobrze i wspólnie będziemy dążyć do stanowienia jak najlepszych przepisów prawa.

Mam nadzieję – jak już wielokrotnie podkreślałem – że ministerstwem odpowiedzialnym za nasz sektor będzie właśnie ministerstwo budownictwa. Spychanie roli budownictwa, odpowiedzialnego za tak dużą część PKB, do jednego departamentu w zupełnie innym ministerstwie uważam za bardzo duży błąd. Liczę zatem na odpowiednie potraktowanie i partnerskie podejście nowego rządu do spraw budownictwa.

 

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim parlamentarzystom, którzy wspierali nas w poprzedniej kadencji, a którym nie udało się kontynuować swojej misji w Sejmie i Senacie RP.

 

Mariusz Dobrzeniecki
prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa

 

 

Fot. Tomasz Wróblewski
Tekst opublikowany w magazynie „Inżynier Budownictwa” nr 11/2023