Koleżanki i Koledzy!


W ostatnich tygodniach znacząco przyśpieszyły prace nad licznymi zmianami w prawie budowlanym. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przyjęło za cel wprowadzenie w życie nowych rozwiązań prawnych, które miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2023 r. W związku z tak ekspresowym tempem prac etap konsultacji został skrócony do absolutnego minimum, czyli jedynie 7 dni, nie dając nam, inżynierom, jako stronie możliwości przedstawienia wszystkich uwag i postulatów.

Proponowane zmiany w prawie budowlanym oddziałują na wiele aspektów naszej pracy oraz prowadzenia inwestycji. Część z nich idzie w dobrą stronę, realizując postulaty zgłaszane od wielu lat przez środowisko inżynierów. Ale są również takie, które niestety prowadzą do inwestycyjnego chaosu. Szczególnie chciałbym zwrócić Waszą uwagę na dwa aspekty proponowanych zmian: regulacje dotyczące cyfryzacji procesu budowlanego oraz termin wprowadzania w życie poszczególnych rozwiązań.


Moim zdaniem tak szybka cyfryzacja procesu budowlanego, jaka jest proponowana w projekcie ustawy, nie jest możliwa do wdrożenia. Bez żadnych konsultacji ani racjonalnych uzasadnień zmieniono wcześniejsze uzgodnienia w zakresie postaci papierowej dziennika budowy, która miała funkcjonować do końca 2029 r. – w projekcie proponuje się drastyczne skrócenie tego okresu do czerwca 2023 r. Na te zmiany nie są przygotowane ani urzędy, ani inżynierowie. Co więcej, ich ekspresowe wprowadzenie może spowodować wykluczenie części naszych Koleżanek i Kolegów z zawodu, na co oczywiście nie możemy wyrazić zgody.


Zmian, które wprowadza ta nowelizacja, jest bardzo wiele. Mają one ogromny wpływ na wszystkich uczestników procesu budowlanego. Ustawodawca musi wsłuchać się w głos inżynierów budownictwa i wprowadzić odpowiednie vacatio legis. Zaproponowanie terminu wejścia w życie znacznej części istotnych przepisów od nowego roku jest nieodpowiedzialne i zapewni nam dodatkowe perturbacje w i tak już trudnym okresie – w czasie kryzysu ekonomicznego. Co więcej, proponowane w takiej formule zmiany prawa mogą spowodować zatrzymanie procesów inwestycyjnych. Przykładem są chociażby projekty realizowane obecnie w formie papierowej, które zostaną wyeliminowane z obrotu bez możliwości ich procedowania w przypadku dołączenia ich do zgłoszenia lub wniosku o pozwolenie na budowę złożonego od 1 stycznia 2023 r. Brakuje też właściwego przepisu przejściowego gwarantującego możliwość dokończenia procedowania wniosków w sprawie nadania tytułu rzeczoznawcy budowlanego, które zostały złożone do właściwych samorządów, gdy proces ten nie zostanie zakończony przed 1 stycznia 2023 r.


Zmiany w prawie budowlanym mają służyć społeczeństwu: ułatwiać proces budowlany, obniżać jego koszty. Jednak nie może się to odbywać kosztem bezpieczeństwa. Te przepisy tego nie gwarantują. Podczas projektowania nowych rozwiązań nie zaproszono nas do rozmów. Co więcej, zaledwie 7 dni na przesłanie uwag i zaopiniowanie projektu to czas absolutnie niewystarczający. Głos praktyków umożliwia uniknięcie wielu błędów oraz nieporozumień. Jesteśmy otwarci na dialog i apelujemy o konstruktywne rozmowy, bo to jedyna droga do stworzenia przepisów prawa, które będą proste i zrozumiałe dla wszystkich stron procesu budowlanego.

Mariusz Dobrzeniecki

prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa

 

Fot. Marek Jaśkiewicz/Agencja Poziom
Tekst opublikowany w miesięczniku „Inżynier Budownictwa” nr 11/2022